Koniec z metodą prób i błędów

ImageMiliony ludzi na całym świecie grają w golfa (3 mln w Wielkiej Brytanii, 10 mln w Stanach Zjednoczonych), jednak tylko nieliczni z nich stają naprawdę dobrymi graczami. Dlaczego tak jest? Wina właściwie leży w złej analizie wykonywanego przez gracza zamachu. W konsekwencji czego nauka, na której on się opiera też jest nieprawidłowa.

Niewłaściwa nauczanie rzadko prowadzi do postępu i jakichkolwiek osiągnięć. A nauka gry w golfa jest niczym innym, jak tylko tzw. „spróbuj tego” i „pomyśl o tym” podejściem do problemu. Prawie każdy podręcznik do, napisany nawet przez czołowego gracza, jak do tej pory, zawodził i wyrządzał więcej krzywdy niż pożytku. Gracze przeważnie zamiast skupiać się na sprawdzonych sposobach nauczania, opisują własne pomysły. Jeśli przyjrzeć się jakiejkolwiek dyscyplinie sportowej na świecie widać wyraźnie, że w konsekwencji procesu analizy niejednokrotnie podnoszono standardy oparte na prawdziwej teorii postępu. Porównajmy poziom osiągnięć oraz wyniki Olimpiady i światowych zawodów lekkoatletycznych w ostatnich latach. Wzrost poziomu wyników odnoszonych przez sportowców jest wynikiem ulepszonej metody nauczania, opartej na właściwym badaniu. Czy golf naprawdę stanowi wyjątek od reguły?

Żeby dokonać postępu w metodach nauczania gry w golfa, trzeba zacząć od poprawnego przeanalizowania podstawowego ruchu gracza, jakim jest zamach. Po znalezieniu podstawowej reguły należy opracować i przetestować za pomocą prostej metody tego sposób nauczania. Metoda musi przynosić oczekiwany rezultat za każdym razem, gdy jest stosowana. Jedną z osób, która poświeciła swoje życie, aby znaleźć odpowiednią strategię wykonywania zamachu przez zawodnika, był Leslie King.

Dzięki swoim metodom nauczania regularnie przyczyniał się do sukcesu wielu graczy występujących zarówno na arenie międzynarodowej, jak i w mistrzostwach krajowych. Przede wszystkim jednak wielu przeciętnym graczom udało się odejść od gry metodą „prób i błędów”. Metody Kinga nadal stosowane są przez Steve’a Goulda i Davida Wilkinsona – dwójki jego protegowanych, których uczył w szkole golfa w centrum londyńskiego West Endu.

Michael Bonallack, obecnie sekretarz R&A of Golf Club of St. Andrews oraz wielokrotny Mistrz Wielkiej Brytanii Amatorów w 1961 r., 1965 r., 1969 r. oraz 1970 r., był uczniem słynnego Leslie Kinga. Bonallack został poproszony o napisanie przedmowy do jedynego podręcznika instruktażowego, jaki wyszedł spod pióra Leslie Kinga. Swój wstęp rozpoczął od następujących słów „Żałuję tylko, że nie rozpocząłem treningów z Kingiem znacznie wcześniej. Już na naszym pierwszym spotkaniu zrozumiałem, że stoi przede mną trener, który stosuję tylko jedną metodę ... prostą i nieskomplikowaną metodę ciągłego powtarzania kroków wykonania zamachu, a mianowicie uderzenie w tylną część piłki i wzdłuż linii jej lotu.”

Instruktorzy uczący baletu, karate, jazdy konnej czy czegokolwiek innego mają wyraźną wizję tego, co chcieliby stworzyć u swoich podopiecznych. Znają również techniki, które przyczyniłyby się do osiągnięcia przez ich podopiecznych zamierzonego celu.

Tak samo powinno być w golfie. Niestety tak nie jest. Większość graczy nie ma pojęcia, co tak naprawdę chcą osiągnąć, a podczas treningów powielają swoje błędy. Nauka golfa stała się bardziej kwestią wykorzeniania tych błędów, niż możliwością przekazania zawodnikowi określonego planu działania, żeby poprawić jego wyniki. Metoda Leslie Kinga jest właśnie takim programem i jeśli zostanie zastosowana w praktyce, efekty będą widoczne od razu – możemy liczyć na poprawę wyników i szybkie postępy.

 

tłum. Magdalena Antkowiak

źródło:  golf.com

Author Profile: Ewelina Murzicz

This author has published 655 articles so far. More info about the author is coming soon.
Laureat
Golf Fee Card
Logowanie