Final shaping

Ostateczne kształtowanie terenu, bunkrów i tee na dobre rozpoczęło się w sierpniu. Jako pierwsze zazieleniło się małe 6-dołkowe pole treningowe oraz driving range.

 

Zostaną one ukończone i oddane do użytku jeszcze tej jesieni. W ruch poszły grabie i spryskiwacze.

28 sierpnia po raz drugi przycięte zostały greeny na małym polu. Cały obszar przyszłej Akademii Golfa jest regularnie przycinany i oczyszczany z resztek chwastów oraz kamyków. Na koniec października zaplanowano otwarcie short course, a na listopad – driving range. Bunkry zieją na razie pustką, przypominając kratery. Wypełnienie ich piaskiem nastąpi prawdopodobnie w ostatniej chwili – tuż przed otwarciem obiektu dla pierwszych golfistów. 


Sprzęt na tee, greeny i bunkry


Sprzęt wykorzystywany w końcowym okresie budowy pola golfowego, różni się znacznie od ciężkich maszyn budowlanych.

Bunker rake, nazywany również Sand pro stosowany jest do wygładzania powierzchni greenów, tee i modelowania bunkrów. Jest dostatecznie lekki, by nie zniszczyć nawierzchni.

Bunker rake, model Smithco SuperStar – czyli rodzaj miniaturowego spychacza z funkcją manualnej glebogryzarki i napędem na wszystkie 3 koła.

Wygładzanie powierzchni greenów polega na ciągnięciu zaczepionej z tyłu drewnianej „skrzyni” przypominającej paletę i jeździe po okręgu.

Skrzynia jest wynalazkiem własnym, nie do kupienia w żadnym z marketów budowlanych. Dość dobrze ilustruje, na ile rzemieślniczy jest ten etap prac.


Efekty


 

Wygładzone powierzchnie wyglądają w ten sposób:

Tyczki widoczne na zdjęciu mają za zadanie wydzielać obszary tee i greeny. Pojawiły się, gdy nieświadomi niczego robotnicy weszli kilkakrotnie na wyrównany już teren. O ile chodzenie po faiwayach w niczym im nie przeszkadza, o tyle powierzchnia greenów i tee za każdym razem musi być doprowadzona z powrotem do stanu idealnego.


Rootzone


Zarówno greeny jak i obszary tee, odznaczają się jasnymi plackami piasku o innym kolorze. To rootzone. Mieszanka 90% piasku o ziarnach nie przekraczających średnicy 2 milimetrów i 10% torfu. Skomponowano ją tak, by szybko schła, a jednocześnie zachowywała odpowiednią wilgotność. – Trawa będzie przycinana tu na kilka milimetrów, a powierzchnia docelowo musi być gładka jak stół.


Rootzone na 17 tee.


Rootzone na 11 dołku (2 obszary tee). Na pierwszym planie – waste bunker.


- Rootzone wykonaliśmy korzystając w połowie z piasku miejscowego, a w połowie ze specjalnie sprowadzanego piasku drobnoziarnistego – mówi Kai Hulkkonen, project manager budowy Sand Valley. – Materiał w całości przygotowywaliśmy na miejscu.

Palety torfu i skład piasku czekające na przygotowanie mieszanki, 22 sierpnia:


Fairwaye


Wyrównanie fairwayów wymagało jeszcze innego rodzaju sprzętu. TG Grader to lekki traktor bez kabiny (lepsza widoczność pozwala na większą dokładność) wykorzystywany na fairwayach.

A oto efekt jego pracy:

W tej chwili wszystkie fairwaye są już obsiane trawą. Zastosowano specjalną mieszankę opracowaną na potrzeby pól golfowych, składającą się z 5 gatunków trawy. Jedne gatunki są bardziej odporne na suszę, inne na wilgoć, inne na typowe choroby roślin. Dzięki odpowiedniej kompozycji nasion, fairway będzie zielony i przygotowany do gry w niemal każdych warunkach pogodowych.


Bunkry


Ostateczne formowanie obszarów tee, greenów i fairwayów jest procesem szalenie precyzyjnym (co do milimetrów na greenach oraz z dokładnością do około 30 centymetrów w przypadku fairwayów – pamiętając że mówimy o 82-hektarowym obiekcie) – pozostaje jednak zadaniem które można wykonać według wcześniejszego planu. O wiele bardziej „spontanicznie” może natomiast wyglądać formowanie bunkrów. Ich ostateczny wygląd to efekt, którego nie sposób nie raz zaprojektować na papierze. Przykładem mogą być bunkry na 12 dołku.


Naturalnie wyglądająca skarpa w rzeczywistości powstała z ziemi usuniętej przy budowie fairwaya. W ciągu roku porosła lokalnie występującymi odmianami trawy i roślin. I wtedy… Zainspirowała architekta. Zdecydowano, by nie usuwać nadmiaru ziemi, a skarpę wykorzystać w charakterze fragmentu bunkra. - Nie wszystko da się przewidzieć w pierwotnych planach – mówi Hulkkonen. - Gdybyśmy nie mieli architekta codziennie kontrolującego prace budowlane, to pole wyglądałoby inaczej. Dzięki Toniemu Ristoli z pewnością będzie bardziej urozmaicone, ciekawsze. Budując pole golfowe nauczyliśmy się, że jego projektowanie to proces ciągły. Pracując w ten sposób, nie tylko wykorzystujemy nowe, nieprzewidziane wcześniej możliwości – tak jak na 12. Unikamy też głębszych poprawek ciągnących za sobą koszty i opóźnienia w budowie. Zapis w umowie z architektem, zobowiązujący go do prowadzenia tylko 1 projektu jednocześnie oraz osobistego nadzorowania budowy dzień po dniu – to jedno z naszych największych odkryć, które mogę polecić każdemu  inwestorowi.


Nieregularne, ostre kontury i różnorodna miejscowa roślinność nadadzą bunkrowi na „12” styl dzikiej natury.

Jego krawędzie obsadzono miejscową trawą, transplantowaną z innych części pola. Podobny zabieg wykonano także przy innych bunkrach. - Darń, transportowana na łyżce koparki, miała tendencję do łamania się – opowiada Hulkkonen. – W miejsce spodziewanych sześcianów darni o rozmiarach 2m x 1,5 m i 30 cm grubości, otrzymywaliśmy często mniejsze kawałki o nieregularnych kształtach. Ale dzięki temu udało nam się osiągnąć jeszcze bardziej naturalny efekt.

Praca nad bunkrem to już typowy hand-made.

Część prac (wykop) wykonywana jest jednak tradycyjnie. Na zdjęciu: prace nad bunkrem na lewo od 2 fairwaya, 22 sierpnia. W tle – fairway na 4 dołku. Bunkrów w tym miejscu nie można było wykonać wcześniej, ponieważ przechodziła tędy jedyna droga dojazdowa na 4 dołek. Dopiero gdy na 4 pojawił się rootzone, można było z czystym sumieniem rozkopać dotychczasową drogę dojazdową.

Harmonogram prac na polu golfowym nie pozostaje przypadkowy. Logistyka i konieczne dojazdy ciężkim sprzętem nie mogą powodować zniszczenia raz ukończonych etapów budowy. Z tego względu, częstym rozwiązaniem jest praca posuwająca się w kierunku odwrotnym do kierunku gry. Najpierw green, a potem – cofając się, bez konieczności wjeżdżania dalej – cała reszta.  


Największy bunkier - tytułowy Sand Valley, będzie miał 4 hektary powierzchni. Piaskowa Dolina początek bierze w wąwozie na 9 dołku. Następnie rozlewać się będzie rzeką piasku w dolinę. „Dziewiątka” to także dołek, który konsultowany był z międzynarodowym gronem golfistów. Link.

Widok z wąwozu – przez kilka najbliższych miesięcy, jeszcze bez piasku.

Trzy bunkry na 5 dołku, widziane z lasu porastającego 2:

Na pierwszym planie – waste bunker.


Natura


Pewnych miejsc i zakątków, omijają koparki, łopaty i bunker-raki. Obok zagajników starodrzewu, znajdziemy tu 5 podmokłych obszarów porośniętych trzciną i sitowiem. Meandry rzeczki Wąskiej, z nadbrzeżną roślinnością, wreszcie jezioro które nie jest jałowym basenem, a żywym ekosystemem.
- Nie osuszaliśmy terenów podmokłych, ponieważ są cenne przyrodniczo – mówi Hulkkonen. – Naszym założeniem było wkomponowanie pola golfowego w naturalny krajobraz, a nie zrównanie go z ziemią. Bliskość natury dla wielu golfistów – zwłaszcza z Europy Zachodniej, przyzwyczajonych do pól wyglądających jak trawnik w ogródku - będzie przeżyciem wartym powrotu w to miejsce.

Jezioro porośnięte sitowiem, na drugim planie zagajnik przy 18 dołku.

W niektórych ze sztucznych skarp, gniazda pozakładały jaskółki. – Gniazda zostaną zachowane – zapewnia Tony Ristola, architekt prowadzący budowę pola.

 

Kozy – czyli naturalna kosiarka, nie stracą pracy w Sand Valley. Przez rok zapobiegały nadmiernemu zachwaszczeniu budowanego obiektu. Wygospodarowano dla nich sporą przestrzeń, a jedno ze wzgórz na polu golfowym nazywać będzie się Goats Hill. – To ukłon w stronę wkładu tych  sympatycznych zwierząt w projekt – śmieje się Hulkkonen.


Co nowego?


11 września dołączył do nas Paul McLoughlin. 31-letni Irlandczyk został udziałowcem Sand Valley i – jako członek PGA – objął stanowisko Director of Golf. Będzie odpowiedzialny za rozwój i utrzymanie pola golfowego, sprawy związane z członkostwem w klubie i udziałami, turniejami, oraz za Akademię Golfa i program szkoleniowy.

Author Profile: Marek Pietrzak

This author has published 607 articles so far. More info about the author is coming soon.
Laureat
Golf Fee Card
Logowanie