Technologia zamiast marketingu

ImageNa początku firma Aerotech działała jako producent oryginalnego wyposażenia na zamówienie innych firm. Odbiorcami jego shaftów były m.in. takie firmy jak Cleveland Golf, Adams Golf, Fenwick, Lynx, Zevo i Pure Spin. Po wypuszczeniu na rynek swojej własnej marki shaftów w 2002 roku, Aerotech dał się poznać jako producent najbardziej innowacyjnych, wysokiej jakości trzonków do kijów golfowych na rynku. W celu skoncentrowania swojej działalności wyłącznie na shaftach, dział kijów golfowych odłączył się od spółki-matki, Aerotech Sports, w październiku 2005 roku, przekształcając się w nową spółkę z o.o., Aerotech Golf. Oto rozmowa z Chrisem Hilleary, człowiekiem nr 1 w firmie.

E2G: Opowiedz o swojej firmie ... czym się zajmujecie?

Chris Hilleary: Aerotech: Golf początkowo był oddziałem większej firmy projektującej i wytwarzającej produkty kompozytowe, spółki akcyjnej Aerotech Sports (ATS). ATS oferował bardzo zróżnicowaną linię produktów kompozytowych, takich jak kije hokejowe, elementy rowerów, stabilizatory kolan, struny skrzypiec, trzonki do kijów golfowych i wiele innych produktów. Pracowałem dla ATS przez 10 lat z czego  ponad 8 lat kierowałem działem golfowym. Pod koniec 2005 roku, Aerotech Sports odłączył dział golfowy od reszty spółki. Wówczas wykupiłem go od firmy-matki, tworząc  Aerotech Golf, spółkę z o.o.

E2G: Jakie były Twoje początki w branży golfowej?


Chris Hilleary: W golfa zacząłem grać w wieku 21 lat i natychmiast zakochałem się w tej grze. Grałem w lokalnym amatorskim turnieju golfowym, gdzie połączony zostałem w parę z jednym z założycieli ATS. Tego dnia grałem całkiem nieźle (3 uderzenia poniżej par na pierwszych 5 dołkach) i w pewnym momencie zapytał mnie, czym się zajmuję. Gdy dowiedział się, że mam stopień naukowy w dziedzinie technologii inżynierii produkcji a także bogate doświadczenie w branży sportowej i rekreacyjnej, zaprosił mnie na rozmowę. Reszta jest już historią ... następne 10 lat spędziłem w ATS, działając na niemal każdej płaszczyźnie w branży kijów hokejowych.

E2G: Na czym obecnie koncentruje się Twoja firma?

Chris Hilleary: W tej chwili na pierwszym miejscu stawiamy kierowanie rozwojem firmy. Rozwijamy się bardzo szybko, dlatego jest to obecnie nasz priorytet. Kolejnym elementem wymagającym uwagi jest dalsze budowanie świadomości marki, ponieważ wciąż jesteśmy stosunkowo mało znaną firmą. Przy tym kontynuujemy badania nad nowymi technologiami i wypatrujemy, co może przynieść przyszłość.

E2G: Czy specjalizujecie się w konkretnym segmencie rynku golfowego?

Chris Hilleary: Procentowo najwięcej wysiłków naszego działu badań i rozwoju skierowane jest w stronę trzonków kompozytowych na bazie żelaza. Na tym koncentrujemy się od wielu lat i doszliśmy w tej dziedzinie do bardzo nowoczesnych rozwiązań.

E2G: Jaka jest wasza aktualna oferta?
 

Chris Hilleary: Nasz katalog składa się z projektów takich jak SteelFiber, Players Spec, Powercoil oraz ALT470. Players Spec i Steelfiber oferują pełną powłokę stalową na powierzchni rdzenia grafitowego. Daje ona kijom pewność i sztywność shaftów stalowych połączoną z mniejszą wagą i właściwościami tłumienia wstrząsów trzonka grafitowego. Trzonki Steelfiber są dostępne w wersjach z końcówką równoległą i stożkową, o stałej masie 125g. Modele Players Spec to shafty o odwrotnie proporcjonalnym przyroście wagi, co oznacza, że im dany trzonek w zestawie jest krótszy, tym jest on cięższy. Pozwala to producentom kijów składać zestawy kijów dostosowane do momentu bezwładności, bez konieczności znaczącego zmieniania ciężaru główek. Trzonek Steelfiber nadaje się do kijów drewnianych, natomiast obydwie technologie powstały z myślą o kijach żelaznych. Modele Powercoil i ALT470 to bardziej tradycyjna, w 100% grafitowa konstrukcja. Oba modele mają warstwę powierzchniową z nawiniętego włókna węglowego, która sprawia, że trzonek jest bardzo stabilny przy zamachu, eliminując  niepożądane odchylenia główki podczas wymachiwania kijem.

Trzonki ALT470 (ALT jest skrótem od Assisted Launch Technology – technologii wspomaganego uderzenia) są przy tym wyjątkowo elastyczne, dzięki czemu gracze z niższą prędkością zamachową mogą zwiększyć kąt i zasięg uderzenia.  

E2G: Co odróżnia Was od konkurencji?

Chris Hilleary: Szczycimy się tym, że, korzystając z naszej wiedzy o strukturach kompozytowych i projektowaniu, poszerzamy granice możliwości trzonków golfowych.

E2G: Jaka technologia Wam to umożliwia?

Chris Hilleary: Technologia SteelFiber z pewnością wyróżnia nas na tle konkurencji. Zaczęliśmy ją rozwijać ponad 7 lat temu i jest ona właściwie efektem ewolucji projektowej w ciągu początkowych 3-4 lat. Szybko zdaliśmy sobie sprawę, że należy przezwyciężyć problemy ze skutecznością trzonków. Shafty grafitowo-żelazne zawsze znane były ze swojej niskiej stabilności i słabej sterowności. W wyniku żmudnych badań stało się jasne, że konieczne jest wprowadzenie materiału o wyższej gęstości (cięższego) do istniejącej struktury, by pomóc przezwyciężyć te problemy. Zaczęliśmy od dodania ciężkich mikroskopijnych cząsteczek do kompozytu żywicznego. Z czasem przeszliśmy do wplatania w warstwę grafitu stopów stalowych. W końcu odkryliśmy włókna stalowe, które ze względu na swoją mikroskopijną średnicę umożliwiły nam dodanie kompletnej warstwy stali na powierzchni trzonka, dzięki czemu udało się osiągnąć zmiany jakościowe o jakie nam chodziło. Jest także inny czynnik, który poprawił jakość działania shaftów i który wyróżnia nas na tle konkurencji. Ciągłość produkcji i jednolity kształt trzonków ma decydujące znaczenie dla ich użyteczności. Możesz mieć najlepszą na świecie technologię produkcji shaftów, ale jeśli nie utrzymasz stałej, jednolitej jakości produkcji, nic nie zyskasz. Rozwinęliśmy autorski proces produkcji, który pozwala nam wytwarzać najbardziej jednolite shafty na rynku. Łącząc technologię SteelFiber z naszym procesem produkcyjnym możemy coraz bardziej rozwijać możliwości trzonków kompozytowych.   

E2G: Jaki pożytek odniosą golfiarze, korzystając z waszych produktów?

Chris Hilleary: Od momentu wprowadzenia technologii SteelFiber każdy golfiarz (nawet ci lepsi gracze) może poczuć różnicę wynikającą z mniejszej wagi i właściwości pochłaniania wstrząsów trzonków kompozytowych nie tracąc przy tym pewności i sztywności trzonków stalowych.

E2G: Z czym, Twoim zdaniem, powinna się golfiarzom kojarzyć Twoja fima?


Chris Hilleary: Klienci widzą, że cena naszych trzonków nie należy do najniższych, ale z pewnością są one tańsze niż te znanych marek. Chciałbym by golfiarze zrozumieli, że kupując trzonek Aerotech, płacą za najnowocześniejszą technologię a nie opłacają kampanie marketingowe czy koszty turniejów PGA. Jesteśmy małą firmą, której celem jest produkcja jak najlepszych trzonków - takich, z których wszyscy użytkownicy będą zadowoleni.

 

tłum. Marcin Stelmach

źródło: E2G

Author Profile: Ewelina Murzicz

This author has published 655 articles so far. More info about the author is coming soon.
Laureat
Golf Fee Card
Logowanie