To tylko kwestia czasu

ImageKiedyś odrzucony jako widowisko telewizyjne, Presidents Cup powoli zyskuje zainteresowanie.

Jeśli rzeczywiście mamy ostro krytykować golfa – grę dla dobrze sytuowanych, na którą nie ma miejsca w czasach kryzysu, to mnie w to nie wliczajcie. W szczególności odnoszę się do niedawno zakończonego turnieju Presidents Cup, jawnie krytykowanego jako imitacja turnieju Ryder Cup stworzony przez PGA Tour po to, by zarobić.  

Nie wiedziałem, że poprawienie swojego wyniku jest przestępstwem, ale poza tym, idea  odbywających się co drugi rok zawodów przeciwko Amerykanom i bezustannie wzrastająca liczba dobrych graczy poza Europą ma sens, ponad pieniądze. Jak to mówi Geoff Ogilvy, utalentowany i mądry Australijczyk, - daj temu czas. Kiedy Bud Selig, komisarz MLB, wprowadził system dzikiej karty na dogrywki przez co druga najlepsza drużyna w każdej lidze zakwalifikuje się do dogrywek pozasezonowych, puryści nie zostawili na nim suchej nitki. Teraz wygląda on jak geniusz.

Amerykańskie gwiazdy, które każdego roku muszą wymachiwać flagą mogą być wyczerpani z powodu harmonogramu. Jednak najgorszym protestem, jaki słyszałem jest to, że Amerykanie muszą czasami przejechać pół świata ,aby współzawodniczyć ze swoimi sąsiadami z Orlando. Na coś takiego odpowiedziałbym „ I co z tego?”. To się zdarza bezustannie  i w klubie Royal Melbourne nie jest to już żadnym przestępstwem, w przeciwieństwie do klubu St. Andrews. Jeśli wydaje ci się, że w turnieju Presidents Cup nie ma pasji oznacza to, że nie wiesz o tym, jak  Mike Weir pokonał Tigera Woodsa dwa lata temu w Kanadzie lub o tym jak International team pokonał w 1998 roku Stany Zjednoczone we wspomnianej już Australii.

Dlaczego było to jedyne zwycięstwo International team pozostaje tajemnicą. W Montrealu  International team wydawał się być w dobrej kondycji, ale poniósł znaczącą porażkę. Prawdopodobnie nie zaszkodziłoby gdyby International team wkrótce odniosł jakieś zwycięstwo. Tak jak zauważył to Ogilvy, turniej Ryder Cup nie nabrał rozpędu aż do połowy lat osiemdziesiątych, kiedy to Europejczycy zwyciężyli tam w 1985r. a następnie tutaj na murawie Jacka Nicklausa w Dublinie, Ohio w 1987r. Na czele pokonanej drużyny stał wówczas Golden Bear. W tym samym roku, rogaty żeglarskie jachtów były ważnym wydarzeniem we Fremantle w Australii, ponieważ Stany Zjednoczone próbowały pomścić swoją pierwszą od 132 lat porażkę w 1983 roku. Stars & Stripes pokonały Kookaburrę III, cztery do zera, ale była to ogromna porażka. Mogę to poświadczyć, ponieważ tam byłem, ale nadal nie potrafię odróżnić dzioba od rufy.  

Jednak uważam, że potrafię rozpoznać uczucie i podejrzewam, że pokażę to w San Francisco. Wszyscy słyszeliśmy, że International team nie radzi sobie zbyt dobrze, ponieważ niektórym zawodnikom nie zależy na tym wystarczająco, a także dlatego, że Amerykanów zbytnio nie obchodzi to, że nie potrafią chwycić kija. Nadal jednak jest tu proporcja: przypuśćmy, że

Więcej na temat uczucia. Na polu golfowym Royal Montreal, na driving range oraz podczas ćwiczeń, Amerykanie śmiali się więcej niż w ciągu całego tygodnia w Irlandii, gdzie zostali rozgromieni na zeszłorocznym Ryder Cup. To nie było odchylenie od normy. Amerykanie na Ryder Cup zawsze wyglądają jak gdyby zaraz mieli wydalić kamień nerkowy.  Do ostatniej porażki w Louisville, gdzie kapitan Paul Azinger zaaranżował  zmianę osoby, która miała przejąć dowodzenie na polu. Amerykanie pokonali Europejczyków nie tylko we wtorek, ale także i w niedzielę. Czas pokaże, czy dobra passa utrzyma się do wyjazdu do San Francisco. Jednak na Tour Championship w Atlancie w zeszłym tygodniu słyszeliście rozmowy członków drużyny amerykańskiej, łącznie z Tigerem Woodsem i Philem Mickelsonem, dotyczących oczekiwania na wyjazd do San Francisco, gry dla kapitana Freda Couplesa oraz spędzania wolnego czasu z Michaelem Jordanem i jego cygarem. Możliwe, że było to oficjalne stanowisko. Amerykanie bardzo się cieszą z tego wyjazdu i nie mają zamiaru przegrać.

Zawsze słyszy się, że gwiazdy skupiają się wyłącznie na czterech tygodniach poprzedzających turniej, co jest w porządku. Ale co z pozostałymi 48 tygodniami? To jest show biznes, ci golfiści są gwiazdami. Czy postacie telewizyjne występują jedynie w trakcie rankingów telewizyjnych? Presidents Cup nie jest większym złem niż zeszłotygodniowa gra o pieniądze. Wiesz, co się o tym mówi. Pieniądze wkrótce wydasz, a FedEx Cup pozostanie w twojej kolekcji trofeów na zawsze.  

tłum. Paulina Mąka

źródło: GolfDigest

Author Profile: Ewelina Murzicz

This author has published 655 articles so far. More info about the author is coming soon.
Laureat
Golf Fee Card
Logowanie