Zakończyć impas Europy

08.05.2008

Zwycięzca Open liczy na powtórzenie sukcesu Lylea z 1987 roku.

 

Padraig Harrington chce zakończyć fatalną passę Europejczyków w turnieju Players, która trwa już ponad 20 lat.

Sandy Lyle zwyciężył na polach Sawgrass w 1987 i pozostaje ostatnim zawodnikiem ze starego kontynentu, któremu udało się tryumfować w zawodach nazywanych nieoficjalnie piątym wielkim szlemem.

21 Europejczyków przyjedzie na Florydę by walczyć o powtórzenie sukcesu Lylea. Harrington nie umie odpowiedzieć na pytanie o przyczynę ich słabości w ostatnich dwóch dekadach.

Jeśli jest jakaś konkretna przyczyna, dlaczego Europejczycy nie wygrali od 87-ego roku, to ja jej nie znam.- powiedział dziennikarzom we wtorek mistrz Open.

Patrząc optymistycznie i zakładając, że wynikiem rządzi matematyka moje szanse to 1 do 20. Niestety pozostałych 135-ciu zawodników raczej nie zalicza Europejczyków do faworytów.

Jednakże Harrington zarzeka się, że złą passą golfistów ze starego kontynentu nie zaprząta sobie głowy. Nie czuję się obciążony świadomością, że żaden Europejczyk nie wygrał od czasu Sandyego Lylea. Gram dla siebie.- tłumaczy.

Lubię to pole. Jeśli tylko zachowasz cierpliwość to musi się udać. Nawet kilka razy w ciągu tygodnia, możesz zaliczyć dziewięć dołków z czterema lub pięcioma uderzeniami poniżej średniej.

Pole dla lubiących pogłówkować.

Lee Westwood, kolega Harringtona z Ryder Cup, zgadza się z jego pochwałami i uważa, że umiejętności i cierpliwość to klucz do sukcesu w tym tygodniu.

Sądzę, że to pole dla lubiących pogłówkować, więc jeśli ktoś jest dobry w kombinowaniu i lubi zaplanować dokładnie swoją drogę do dołka, to to jest pole właśnie dla niego.- powiedział Westwood, obecny lider europejskiego rankingu Ryder Cup.

W Europie jest pewnie więcej takich wspaniałych pól, jak te, na których będziemy grać w tym tygodniu. Uważam, że dobre pole golfowe to takie, które daje równe szanse każdemu.

• « poprz.
• nast. »