|
|
A jednak Bronson!
Walka o podium w klasyfikacjach generalnych cyklu trwała do samego końca. Przed finałowym turniejem w Warszawie liderem tabeli pozostawał Marcin Stelmasiak, z łączną kwotą wygranych 14 400 zł. Jednak różnice pomiędzy nim a Mike’em O’Brien’em i Peterem Bronsonem były na tyle niskie, iż wiadomo było, że to właśnie w finale rozstrzygnie się, kto stanie na najwyższym stopniu podium.
Wyniki warszawskiego turnieju nie mogły zachwycić. Po trzech dniach rywalizacji najlepszy rezultat uzyskał Peter Bronson - +16. Zawodnik prowadził w zawodach już od pierwszej rundy i do samego końca nie dal sobie odebrać wygranej, mimo iż bardzo starał się o to Marek Bednarczyk, który dotrzymywał kroku Amerykaninowi aż do 16. dołka rundy finałowej. Po pierwszej dziewiątce trzeciej rundy Bednarczyk prowadził z Bronsonem dwoma uderzeniami. Do 12. dołka Amerykaninowi udało się wyrównać wynik Bednarczyka i do 16. obydwaj golfiści szli równo. Na szesnastce Bednarczyk zagrał double bogeya i to przekreśliło jego szanse na zwycięstwo. W rezultacie wyniki finału w klasyfikacji profesjonalistów przedstawiają się następująco: miejsce pierwsze Peter Bronson (+16), drugie Marek Bednarczyk (+19), trzecie Martin Proctor (+20). Marcin Stelmasiak z wynikiem +23 zdołał pokonać dwoma uderzeniami Mike’a O’Briena, który zajął ostatecznie siódmą pozycję. Równie ekscytująco przebiegała walka w obozie amatorów. Po dwóch rundach turnieju niekwestionowanym liderem tabeli wyników pozostawał Piotr Robełek. Nad Maksymilianem Sałudą, sklasyfikowanym na miejscu drugim, miał 4 uderzenia przewagi. Ostatniego dnia zagrał jednak gorzej (91) i w efekcie spadł na miejsce czwarte. Na podium stanął zaś Tim Hyland (+27) przed Sałudą (+28) i Michałem Kasprowiczem (+30). W klasyfikacji generalnej amatorów brutto triumfował Michał Kasprowicz. źródło:golf24.pl |
|