Odurzeni golfem

Image 

Na początku ubiegłego wieku narkotyki nie były penalizowane, tak jak obecnie. Heroinę stosowano na przykład w leczeniu astmy, wywar z makówki podawano nawet małym dzieciom, żeby „miały spokojniejszy sen”.

Amerykańscy czy niemieccy żołnierze na frontach drugiej wojny światowej masowo przyjmowali pochodne amfetaminy w postaci tabletek czy nawet czekolad. Sam Adolf Hitler od objęcia władzy do samej śmierci przyjmował codziennie wspomagający zastrzyk. Taki stan rzeczy zaowocował później gwałtownym wzrostem chorób psychicznych.

Ideą każdego sportu jest zdrowe współzawodnictwo, rozwój i przekraczanie własnych słabości. Środki dopingowe choć niewątpliwie przyśpieszają i pomagają w osiąganiu sukcesów sportowych, z drugiej strony całkowicie wypaczają te idee, nie mówiąc już o zasadzie fair play.

Golf to jedyny sport, w którym nie wykonuje się testów na zażywanie niedozwolonych środków. Jednak już niedługo się to zmieni...

European Tour ustami swojego dyrektora naczelnego, George’a O”Gredy, potwierdziło, że testy antydopingowe rozpoczną się już w lipcu. Podczas European Open oraz Scottish Open wystąpią pierwsi przetestowani zawodnicy.

W zeszłym miesiącu R&A, której zasady przestrzegane są we wszystkich krajach z wyjątkiem Stanów Zjednoczonych i Meksyku, zapowiedziała, że na razie odkłada plany takich testów przed wielkoszlemowym Open.

O’Gredy zapowiada, że pierwszy test w turnieju Majors zostanie przeprowadzony przed US PGA Championship w sierpniu. We wrześniu na oficjalnej stronie Ryder Cup ruszy kolumna na temat antydopingu.

Jeszcze całkiem niedawno uważano, że golf to jeden z nielicznych sportów wolnych od „dopalaczy”. Sytuacja uległa zmianie po zeszłorocznych zawodach British Open. Podczas tego jedynego turnieju wielkoszlemowego poza USA dwóch zawodników przyznało się Gary’emu Playerowi do zażywania hormonu wzrostu.

Na odpowiedź PGA nie musieliśmy długo czekać. Organizacja w krótkim czasie po tym incydencie zapowiedziała wprowadzenie testów antydopingowych już w roku 2008.

Zawodowi golfiści walczą o wielkie pieniądze i bezcenny prestiż. Dlatego pokusa sięgnięcia po chemiczną pomocną rękę musi być ogromna. Czy jednak od wieków kultywowana etykieta i honor gracza nie są zbyt dużą ceną za chwile chwały osiągnięte w nieuczciwy sposób?? Miejmy nadzieję, że testy będą tylko „dmuchaniem na zimne”, a afera podczas British Open wyjątkiem.

 

Marek Idzi 

 

www.mediame.com - foto

 

 

Author Profile:

This author has published articles so far. More info about the author is coming soon.
Laureat
Golf Fee Card
Logowanie