|
|
VII Runda - Kraków
Niezbyt ładna pogoda przywitała kolejne eliminacje do finałów World Golfers Poland Chamionship 2010 w sobotę 19 czerwca na polu golfowym Kraków Valley Golf & Country Club w Paczółtowicach, bo deszczyk i zimno. Natomiast ze strony klubu miłe przyjęcie i pomoc. W trakcie gry jednak pogoda się poprawiła. W szranki stanęli dwaj zawodowcy sportowi – Jerzy Dudek (hcp 13,6), bramkarz Realu Madryt i Mariusz Czerkawski (hcp 20,9), były zawodowy hokeista.
Pole golfowe pokazało się z najlepszej strony – jednak mimo mocno przyciętych roughów, dobrze utrzymanych fairwayów i niesamowitych greenów, to jednak nadal bardzo wymagające. Kraków Valley słynie z trudnych bunkrów i bardzo dobrych greenów. Mocno pofałdowane i górzyste, jak podkreśla manager klubu Grzegorz Mądry, umiejscowione przecież w samym środku Jury Krakowsko-Częstochowskiej stwarza przez to wiele problemów golfistom. W zasadzie nie ma tu płaskich terenów pola gry – wszystko pofałdowane, co stanowi znaczące utrudnienie nie tylko przy putowaniu, ale także przy grze, gdyż często stoimy na jakimś pochyleniu. Jedynie bunkry są płaskie… Już pierwszy teebox daje do myślenia i wielu graczy bojąc się wysokiej trawy i drzewek z prawej oraz bunkrów wybija piłkę na lewo, a tam czeka „obi” – poza polem gry. Jerzy Dudek dwukrotnie znalazł się właśnie tam „out of band”. Wreszcie przy trzecim uderzeniu z tee odłożył drivera, którego na tym polu już nie używał i wtedy potrzebował czterech uderzeń na tym dołku par 4, co łącznie dało mu osiem. Doprawdy trzeba bardzo precyzyjnie posługiwać się driverem na tym polu lub odłożyć go. Zresztą także doskonale grający Mikołaj Wojnowski kilkukrotnie tu wybił na „obi”, jak i wielu innych… zresztą nie tylko na tym dołku. Bardzo wymagający jest także dołek 12, par 5 (532 m). Startujemy z wzniesienia mając po lewej ścianę lasu i wysoką trawę, przed sobą jar i bardzo daleki wyżej położony fairway, a w dole trudny rough, zaś po prawej wielkie piękne jezioro z fontanną, za jeziorkiem las i „obi”… jeżeli już dostaniemy się na fairway, to czeka nas trudny green niezwykle pofałdowany wśród bunkrów, a z tyłu ograniczony lasem. Kolejny dołek par 3 (188 m) natomiast charakteryzuje green bardzo wąski, miedzy górką z lewej, a dołkiem i bunkrami, ale za to bardzo długi. To tak dla zobrazowania trudności pola. Bez wątpienia pole wymaga dużego skupienia i taktyki, bo w zasadzie wszystkie dołki sprawiają wiele problemów swoim górzystym ukształtowaniem wśród pięknych okoliczności przyrody - górki, jary, jeziora, piaskowe bunkry i drzewa. Powiem jeszcze tylko, ze przy polu jest wyciąg narciarski, co uzmysławia ukształtowanie terenu. Tym bardziej więc wynik brutto 91 Jurka Dudka grającego od trzech lat w golfa, a przecież trenującego codziennie w Realu Madryt świadczy, ze golf go pochłonął. Wspominał, jak jeszcze niedawno mając hcp 28 spotkał trenera, który w ciągu kilku miesięcy poprawił jego gre do handicapu 13,6. Jeszcze pamięta, gdy w Madrycie w turnieju zagrał 55 pkt. stableforda, co oczywiście wzbudziło wzburzenie u innych graczy. Zapewne mniej miło zapamięta jego udział w turnieju open zawodowców Sergio Garcia, którego grając we flighcie z Miguelem Angelem Jimenezem Jurek trafił piłeczką… śmiali się wówczas, że Jurek podpisze się na jego siniakach, a Sergio Garcia podpisze się na jego piłeczce. Taki deal. Zresztą Jurek Dudek myśli o zdobyciu na charytatywny turniej w Polsce do licytacji kilku piłek z podpisami znanych golfistów czy piłkarzy. Dobrze zagrał także Mariusz Czerkawski. Wprawdzie zajął dopiero trzecie miejsce w swojej kategorii, ale sam wie, że ma jeszcze wiele pracy, by wyzbyć się hokejowego przyzwyczajenia do krótkiego i silnego swingu. Jurek Dudek wywalczył drugą pozycje w swojej kategorii handicapowej i pierwsze miejsce brutto oraz drugie netto w kategorii Diners Club Trophy. Bardzo byli zadowoleni obaj i czekali cierpliwie do ceremonii kilka godzin, gdyż wystartowali w pierwszym flighcie. Wręczenie nagród odbyło się w oddanym w tym roku 400 m kw. budynku restauracji . Zwycięzcami zostali Stanisław Guzik (hcp0-10), Robert Majchrzak (11-15), Rafał Podkański (16-20), Jacek Trojanowski (21-25), Maciej Szczerczak (26-36). W kategorii Diners Club Trophy brutto zwyciężył Jerzy Dudek, a netto Rafał Podkański, zaś konkurs „najbliżej dołka” nr 4 par 3, bo tylko 78 cm wygrała Barbara Walkowska. tekst: Jarosław Gaszyński |
|