AEZ Mistrzostwa Polski Par 2008.

Image
AEZ Mistrzostwa Polski Par 2008.
 
Zwycięstwem Łukasza Wilka i Michała Wacławka zakończyły się pierwsze oficjalne zawody golfowe w Polsce. Wyprzedzili oni Grzegorza Zielińskiego i Jakuba Żelaznego, a trzecie miejsce zajęli Piotr Dąbrowiecki i Jan Kaliński.

Najwyższe miejsce ze Szczecinian zajęli Radosław Kanas i Paweł Grzelak.

Na starcie dwudniowego turnieju stanęło 164 zawodników, reprezentujących wszystkie kluby golfowe w Polsce. Ze względu na bardzo trudne warunki atmosferyczne opóźniono start turnieju aż o cztery godziny. Spowodowało to zmianę regulaminu turnieju polegającą przede wszystkim na ograniczeniu liczby drużyn startujących w drugiej, finałowej rundzie. Z 82 zespołów do finałowej rundy awansowało 49 najlepszych par, które osiągnęły wynik nie gorszy jak 90 uderzeń.

Po pierwszym dniu na prowadzeniu znajdowały się dwa zespoły Grzegorz Zieliński (Łódź) i Jakub Żelazny (Binowo) oraz Michał Wacławek i Łukasz Wilk (obaj z Krakowa) z takim samym wynikiem 69 uderzeń i zdecydowanie wyprzedzały kolejne drużyny aż o 4 uderzenia. Drugiego dnia najlepszą dyspozycję wykazali golfiści z Krakowa i w zdecydowany sposób zostali Mistrzami Polski Par, wyprzedzając o 5 uderzeń drugą parę.

W klasyfikacji netto pierwsze miejsce zajęli Sławomir Hruboń i Michał Śladowski, przed Michałem Jadwisiakiem i Maciejem Grabarczykiem. Na trzecim miejscu uplasowali się Janusz Sikora i Zbigniew Cichy.

Konkurencje Longest Driver wygrał Jan Kaliński 260 metrów, a w konkursie Chervo Closest to the Pin zwyciężył Paweł Franka 141 cm.

Rozegrano również turniej na 9-dołkowym polu dla początkujących, posiadaczy Zielonej Karty. Zwyciężyła drużyna Krzysztof Czerniak, Mirosław Winiarski – 148 uderzeń, drugie miejsce Mariusz Wojtas, Grzegorz Sochański - 149 uderzeń, a trzecie Zbigniew Zielinski, Andrzej Zawadzki – 151 uderzeń.

źródło:Binowo golf park club
Author Profile: Marek Pietrzak

This author has published 607 articles so far. More info about the author is coming soon.
Laureat
Golf Fee Card
Logowanie