Tom Budowniczy

ImageTom Fazio zaprojektował około 200 pól golfowych i wychował szóstkę dzieci i wciąż utrzymuje index 9.2. W przeprowadzonej rozmowie, ten uznany architekt opowiada, jak można skłonić go obniżenia honorarium i dlaczego jest wiecznym sceptykiem w kwestii podróżowania, wyjaśnia także dlaczego czuje się stary.

W którym roku powstał twój pierwszy projekt pola golfowego?

Właściwie nie wiem. Zacząłem pracę dla mojego wujka w 1963. To właśnie nazywam początkiem.

Czy wskazówki  twojego wujka mają wciąż wpływ na twoje projekty?

Zawsze uważał, że większość graczy nie trafia z prawej. I to właśnie tam powinieneś patrzeć podczas projektowania. Wujek zawsze preferował prawą stronę, jak Hogan. Może to trochę wpłynęło na jego myślenie.

Jak wiele pól zaprojektowałeś?

Nigdy nie liczę, bo to sprawia, że czuję się staro. Mieszczę się w dwóch setkach.

W jak wielu krajach pracowałeś?

W niewielu. Głównie na półkuli północnej. Przeprowadzałem też główną renowację w Waterville w Irlandii. To było moje pierwsze przedsięwzięcie w Europie. Zawsze chciałem poczekać do momentu aż szóstka moich dzieci opuści dom. Teraz, gdy dzieciaki są z dala od domu, a mój syn Logan jest prezesem firmy, który determinuje mnie do działania, mówi: „Tato, musimy coś zrobić, możemy podróżować, poradzimy sobie”.

Jakim typem golfisty jesteś?

W tej chwili mój index wynosi 9.2. Idzie mi coraz lepiej, będę nad tym pracował. I zwyciężę.  Gram 6 dni w tygodniu.

Czy uczestniczysz w corocznych spotkaniach golfistów?


Biorę ze sobą swoich synów. Co roku jeżdżę do Waterville w Irlandii na międzynarodowy turniej ojców i synów. Mam trzech synów, którzy są niezłymi graczami. Jeżdżę także do Caves Valley i do Pine Vallej na takie same turnieje.

Każdy syn jedzie na inny turniej?

Na ten w Irlandii biorę ich trzech. Ale do Pine Valley jedzie tylko jeden. Czekam trochę, by zobaczyć, który z nich jest najlepszy. Pozwalam im mieć playoff.

Jakie jest Twoje ulubione miasto w Stanach Zjednoczonych?

Dobre pytanie. Zdarzył mi się mieszkać w zachodniej Karolinie Północnej i w Jupiterze na Florydzie. Powiedziałbym, że to są  moje ulubione miejsca, ponieważ tam właśnie mieszkam. Gdybym miał wybrać miasto, uwielbiam Manhattan. Jestem facetem z Manhattanu. Nie wiem, czy mógłbym tam mieszkać, ale kocham to miejsce. Uwielbiam podekscytowanie, restauracje i ludzi. Jestem także fanatykiem Świąt Bożego Narodzenia. Święta królują w moim domu cały rok. Nie ma lepszego miejsca na świecie od Święta Dziękczynienia do Bożego Narodzenia niż Manhattan.

Czy masz jakąś ulubioną restaurację, do której chodzisz kiedy jesteś w mieście?

Mój znajomy miał Del Frisco’s. Zabierałem tam moje dzieci. To był jeden z najbardziej pamiętnych posiłków jaki kiedykolwiek mieliśmy. Jedliśmy trzygodzinny lunch i padał śnieg, świąteczna pora. Było magicznie. To mój idealny czas. Rodzina, Boże Narodzenie, Del Frisco’s i śnieg

Jak długo jesteś w trasie?

 To zależy od tego, gdzie pracuję. Obecnie pracuję w Cabo San Lucas na Wyspach Bahama i w St, Kits na Wyspach Dziewiczych. Mieliśmy projekty w Karolinie i na Florydzie, podróżowałbym może 10 na 20 dni, ponieważ nie pracuję w weekendy. Powiedziałbym moim klientom zanim zlecą mi pracę: „Jeśli odczekujesz, że przyjdę w weekend, zatrudnij kogoś innego. Ja nie mogę tego zrobić. Na pierwszym miejscu stawiam rodzinę”. Zaplanowałbym podróże pomiędzy sezonami sportowymi moich dzieci. Kiedyś podróżowałem dwa, trzy dni w tygodniu. Teraz podróżuję dwa, trzy dni na dwa tygodnie.
 
Ile kosztowało zatrudnienie Cię przy projekcie pola 15-20 lat temu, a ile wynosi Twoje honorarium dzisiaj?


Moje honorarium w 1989 wynosiło 500 tysięcy dolarów. I po całym szale na golfa, który się pojawił, ceny poszły w górę do 2 milionów dolarów.

Czy można to negocjować?

W moim wypadku, cena nie jest do negocjacji. Można za to negocjować terminy.

Czy kiedykolwiek omawiałeś projekt z Tigerem?

Nie.

A zamierzasz?

Nie wiem. Tiger prawdopodobnie będzie się przeprowadzał w którymś momencie. Buduje dom w Jupiterze. Widziałem Jacka Nicklausa ostatniej nocy na obiedzie. Siedział przy stoliku obok mnie. Mieszkamy właśnie tu w Północnym Palm Beach. Nie widuję Tigera, ponieważ mieszka w Orlando, ale chętnie bym z nim porozmawiał. To byłoby interesujące. Każdy ma swoje opinie i każdy widzi golfa w inny sposób. Patrzenie na golfa oczami Tigera byłoby zupełnie innym doświadczeniem.
     
Kilka pytań odnośnie podróży. Film na długi lot?

Właśnie obejrzałem “Casablancę”. Chyba widziałem już go wcześniej. Był rewelacyjny. Obejrzałbym pewnie jeszcze raz. Jadę do Normandii w tym roku i trzymam na tą okazję „The Longest Day”, którego nie widziałem. Czekam na długi lot, by to obejrzeć. Chociaż dwa z moich ulubionych filmów od zawsze to „ The Sound of Music”  oraz „ Singing in the Rain, który oglądaliśmy na pierwszej randce z moją żoną.. Teraz jestem także fanem Clinta Eastwooda. To mój przyjaciel, więc lubię wszystkie jego filmy. Pierwszy „Dirty Harry’’ był oczywiście świetny.
 
Jaka jest twoja najlepsza rada na podróże?

Rada, którą dałem mojej żonie i dzieciom brzmi: „Nie wierz nikomu”. Jeśli ktoś mówi Ci, że masz iść do bramki numer 5, sprawdź to podwójnie. Nawet jeśli widzisz to na monitorze, spójrz na drugi monitor. Kiedy wchodzisz czy wychodzisz z samolotu i mówią Ci, że kolejna bramka to A46, upewnij się, że sprawdziłeś to już kilka razy. Jeśli dużo latasz takie rzeczy się zdarzają.


Opłacona wycieczka do Pebble, Bandon lub Pinehurst, którą byś wybrał?

Do Pinehurst mogę dostać się z łatwością bo mieszkam w Północnej Karolinie. Powiedziałbym Pebble Beach.  Mam tam wielu przyjaciół. Robiłem tam tor nazwany the Preserve. Mam dużo znajomych, którzy są członkami Cypress Point. Dla mnie, mogę jechać wszędzie, gdzie są ludzie, których znam. Bandon Dunes jest oczywiście świetnym miejscem, i znam Mike’a Keisera, który jest wspaniałym facetem. Jeżdżę do Pinehurst regularnie. Zrobiłem tam około pięciu torów.  

 Czy kiedykolwiek byłeś w Forest Creek?

Tak, jest obłędne. Kocham także Seaside Course w Sea Island. Nie znajdziesz lepszego miejsca na całym świecie niż Sea Island w Georgii.

Obiad z golfowymi osobistościami?

Jimmy Demaret. Numer jeden wszechczasów.

Dlaczego tak?

Jest atrakcyjnym, zabawny, bystry, elokwentny, oryginalny i rozrywkowy.
 
A dwa następne zaproszenia?

Chciałbym oczywiście zaprosić Tigera Woodsa. Musiałby być na równi. Jest tak wielu innych. Ciężko wybrać. Muszę też uwzględnić Jackie Burke’a, ponieważ go kocham Ostatniej nocy rozmawiałem z Jackim Nicklausem i chociaż nawet nie jedliśmy obiadu, siedział przy stoliku obok, więc widziałem go sporo. Nie widuję za to Jackiego Burke’a, a to jest postać. Dzwonię do niego od czasu do czasu. żeby tylko porozmawiać, ponieważ są to najzabawniejsze i najbardziej interesujące konwersacje jakie prowadzę.

Jaka jest Twoja słabość jako projektanta? Nad czym pracujesz pod względem stanu gry i technologii?


Ekonomia jest ważnym czynnikiem, to co możemy zbudować w rozsądnych kosztach. Pieniądze są istotne. Robienie  tylko tego co się chce, nie jest logiczne i praktyczne.

Czy obniżyłeś swoje honorarium?

Nie musiałem, ale myślę, że mogłoby to zależeć od lokalizacji i kilku innych rzeczy.

Mówisz, że znasz Mike’a Keisera. Czy kiedykolwiek pytasz go, dlaczego nie zostałeś zaangażowany w pracę nad jednym z torów w Bandon Dunes?

Nie. Musiałbym wrócić i zapytać Mike’a, czy prosił mnie o współpracę. Nie pamiętam nawet. Pracowałem na zachodzie kiedy rozpoczęto budowę Bandon Dunes. Sądzono, że nie poszedłbym od Mississippi, a to nieprawda. Jednak ludzie podłapali, ktoś to napisał. Moje dzieci, kiedy przeczytają w internecie jakąś plotkę na mój temat, dzwonią i mówią „Tato, możesz uwierzyć, że ktoś właśnie napisał o Tobie? To okropne. Nie pozwól im na to” Ale to Ameryka i każdy ma prawo mówić co tylko chce. Tak to wygląda.

Ok. Ostatnie pytanie. Oczywiście jesteś w dobrych układach z Jackiem, ale gdybyś był w jednym pokoju z Tomem Doakiem, Jackiem Nicklausem i Petem Dyem, czy potrafilibyście się dogadać i jaki byłby temat rozmowy?

Nie wiem. Nie znam Toma Doaka. Nigdy nie spędzaliśmy razem czasu. Znam za to dobrze Peta Dye. Podczas mojej wielkiej akcji dobroczynnej Fazio  Cup, zbieram pieniądze dla organizacji dziecięcych.  Kiedyś potrzebowałem mówcy i zadzwoniłem do Peta. Zgodził się wygłosić przemówienie, a ludzie byli wniebowzięci. Pierwsze jego zdanie brzmiało: „Wy bydlaki, gdybyście wynajęli mnie zamiast Toma, nie ściągnąłbym z Was tyle pieniędzy co on”. Jest niezły. A Jack to dobry kolega. Myślę, że rozmawialibyśmy o naszych dzieciach. Z Tomem też rozmawiałbym o tym, bo znam jego syna. Nie rozmawiałbym o architekturze pól golfowych. To nie jest całe moje życie. Robię to, by się utrzymać i pracować. Siedziałem w przebieralni w Seminole z kilkoma świetnymi graczami,  kilkoma wspaniałymi turniejowymi golfistami i rozmawialiśmy o gospodarce.

 

 

tłum. i red.: Sylwia Moskal, Ewelina Murzicz

źródło: GolfDigest 

Author Profile: Ewelina Murzicz

This author has published 655 articles so far. More info about the author is coming soon.
Laureat
Golf Fee Card
Logowanie