"Ciężka praca przynosi sukces"

ImageJako autor, wydawca a także pasjonat golfa bardzo dobrze przygotowałem się do rozmowy z Garym Player’em. Wayne (syn Gary'ego) opowiedział mi też kilka zabawnych rodzinnych historii. Nie było jednak sposobu, abym mógł się w pełni przygotować na jedne z najbardziej pouczających 50 minut mojego życia.

Gary Player urodził się w Johannesburgu w Ameryce Południowej w 1935 roku. W wieku 8 lat stracił matkę. Śmierć matki oraz ciężka praca ojca w kopalniach złota w Afryce Południowej spowodowały, iż opiekę nad chłopcem przejął pewien Afrykanin, który zachęcał go do gry i ćwiczeń na dworze po zajęciach w szkole. Player wraca pamięcią do dnia, w którym jego straszy brat wyjechał na II Wojnę Światową by walczyć w armii Stanów Zjednoczonych. Wówczas powiedział on Gary’emu, że „musi ćwiczyć, by stać się większym”. Oczywiście odrobina braterskiej rywalizacji nikomu nie zaszkodzi tak więc po stracie matki, podczas gdy ojciec pracował w kopalniach złota by związać koniec z końcem, kiedy siostra była w szkole z internatem a brat na wojnie wspierał siły amerykańskie, młody Gary Player  ciężko pracował w szkole, grał i faktycznie zaczął ćwiczyć w wieku 9 lat.

Szeździesiąt trzy lata później siadamy z Gary’m Player’em, legendą golfa, którego sukces został uwieczniony w World Golf Hall of Fame i rozmawiamy o wieloletnich korzyściach, jakie sprawność fizyczna przynosi mu we wszystkich aspektach jego życia, a mianowicie w jego karierze jako golfisty, podejściu do życia oraz ogólnym stanie zdrowia. Musiałbym się zgodzić z Player’em kiedy żartobliwie mówi „że mając 72 lata możliwe że pokonałby ponad 85% 40-latków w zawodach sprawnościowych bez żadnego wysiłku.”

Oczywiście, Player ciągnie dalej, że „naprawdę wydaje mu się, że właściwie to mógłby pokonać 85% 30-latków w zawodach sprawnościowych ale nie chce, żeby zabrzmiało to zbyt chełpliwie.” Kiedy się tak cicho podśmiewuje, już patrząc na niego i słuchając o jego codziennych zajęciach i harmonogramie podróży dla mnie jest to całkowicie oczywiste że my  40-kilku latkowie wypadlibyśmy przy nim blado.

Wędrówki po niewysokich górach tuż za jego domem w Afryce Południowej jeszcze przed świtem, półtoragodzinne ćwiczenia  na domowej siłowni, pływanie, prace na farmie aż do zmierzchu należą do typowych codziennych czynności Player’a – oczywiście kiedy jest w domu. Przejechawszy ponad 14 milionów mil prawdopodobnie przebył drogę jakiej nikt inny na świecie jeszcze nie przebył. Na tydzień przed naszą rozmową odwiedził m.in. Chiny, Indie oraz Singapur. Jednakże dla tego rzeźkiego 72-latka takie pojęcie jak  zmęczenie nie istnieje. „Bycie sprawnym fizycznie oraz ćwiczenia sprawiają, że jestem produktywny.” –  komentuje Player.

 

Dzień z Życia Gary’ego Player’a

Na długi czas przed tym jak korzyści wynikające ze sprawności fizycznej związanej z golfem zostały uznane za konieczne lub nawet odpowiednie, Gary Player poświęcił się nabywaniu siły, utrzymaniu dobrej kondycji oraz odpowiedniemu odżywianiu, aby pozostać konkurencyjnym. Obecnie, jest on żywym dowodem na to, że pozytywne efekty typowej dla golfa sprawności fizycznej potęgują  długowieczność jego gry oraz zapobiegają urazom, co umożliwia mu kontynuację nadzwyczajnej kariery.


Pytania do pana Player’a związane ze aktywnością fizyczną ukierunkowaną na golfa:

Golf Magazine: Opisze pan jednym słowem jak aktywność fizyczna ukierunkowana na grę w golfa przyczyniła się do pańskiej kariery.


Gary Player: Długowieczność

GFM: Czy mógłby pan  rozwinąć tę myśl?


GP: Tak, w wieku 72 lat wciąż mogę grać i być równie aktywny jak 20, 30 lat temu, w zasadzie nie doznając żadnych urazów.

GFM
: Czy miał pan trudności aby połączyć aktywność fizyczną z grą w golfa podczas szczytu pańskiej kariery?

GP: Oczywiście, w hotelach, w którym byliśmy zakwaterowywani czy w naszych własnych domach nie było nowoczesnych siłowni. Jeżeli chciało się pozostać w formie, trzeba było ciężko nad tym pracować – trzeba było iść do Związku Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej (YMCA) i czekać na swoją kolej by poćwiczyć z ciężarkami. To nie było popularne. Pamiętam, że wiele osób mówiło mi na samym początku mojej przygody z golfem, że nie będę zdolny do gry po ok. 35 roku  życia na skutek podnoszenia ciężarów i ćwiczeń, co oczywiście w moim przypadku nie potwierdziło się.

GFM: Jak pan i pana żona wprowadziliście aktywność fizyczną do swojej rodziny kiedy dorastało sześcioro państwa dzieci?


GP: „DAWANIE PRZYKŁADU”

GFM: Co sądzi pan o Tigerze Woodsie i jego oddaniu ćwiczeniom?

GP: Tiger jest nadzwyczajnym wzorem do naśladowania dla naszej młodzieży i golfistów na całym świecie. Jest on niezwykle bystrym młodym człowiekiem. Jestem jego wielkim fanem. Jest zagorzałym zwolennikiem ćwiczeń, co przyczynia się do jego zwycięstw.
    
GFM: Czy uważa pan, że jego zamiłowanie do aktywności fizycznej jest jednym z powodów, dla których coraz więcej golfistów zaczyna ćwiczyć?

GP: Naturalnie, im większa sprawność fizyczna tym większa szansa zmniejszenia ryzyka urazu, a także wzmożenia długotrwałości kariery. Myślę, że długowieczność jest prawdziwą korzyścią aktywności fizycznej – proszę popatrzeć na mnie.

GFM: Co oprócz ćwiczeń przyczyniło się do pana psychicznego oraz fizycznego sukcesu na polu golfowym oraz poza nim?

GP
: Odżywianie – według mnie jest ono ważniejsze od ćwiczeń. Zabijamy się tym, co jemy a nadwaga jest nadal na wysokim poziomie – ponad 20 % populacji jest otyła. W swojej książce nad którą powoli już pracuje chcę dokładnie przypatrzeć się tej kwestii i pokazać rodzicom jakże źle uczymy naszą młodzież w kwestii odżywiania.  

 GFM: Powie mi pan co nieco o pańskich akademiach golfa i trójwymiarowym holistycznym podejściu, który te akademie wcielają.

GP: No cóż, to będzie cały oddzielny rozdział. Jest naprawdę trudno rozmawiać o wszystkich zawartych elementach jednak mogę powiedzieć, że moi chłopcy robią świetną robotę jeśli chodzi o nauczanie przykładając wagę do tego jak czujemy się podczas gry – cała teoria psychicznego i fizycznego podejścia w połączeniu z umiejętnościami gry w golfa.

GFM: Jeśli miałby pan polecić Amerykanom przeczytanie jednej książki, co by to było?

GP: The China Study – ta książka na zawsze zmieni sposób w jaki się odżywiamy oraz sposób w jaki myślimy o jedzeniu. Ona naprawdę zawładnie umysłem.

GFM: Jakiego słowa by pan użył żeby opisać samego siebie?


GP
: MIŁOŚĆ

GFM: Czy mógłby pan to wyjaśnić?

GP: Kocham ludzi, kocham swoją pracę, kocham swoją rodzinę i Bóg jest miłością.

GFM: Co uważa pan za swoje największe osiągnięcie?

GP: Zwycięstwo  w turnieju seniorów Wielki Szlem (the Senior Grand Slam), nie Wielki Szlem ale Wielki Szlem seniorów. Jeśli chodzi o Wielki Szlem miałem 35 lat by ćwiczyć i przygotować się do niego, natomiast w przypadku Wielkiego Szlemu dla seniorów miałem tylko 8 lat ale dzięki aktywności fizycznej i ćwiczeniom byłem w stanie osiągnąć to czego nikomu innemu nie udało się osiągnąć.

Siła palcy: Siła i rozciągliwość są integralnymi elementami rozrywkowych klinik golfa Gary’ego Player’a. Na tym wizerunku trzyma on dwa kluby pomiędzy palcem wskazujący a środkowym nie pomagając sobie przy tym kciukiem. Spróbujcie to zrobić. Mogę się założyć, że nie uda wam się tego zrobić nawet z jednym klubem!

Streszczenie kariery

Dochody ze światowej kariery: ponad 14 milionów dolarów

Major Championships: (SUMA: 9)

Trzy turnieje Masters (1961, 1974, 1978), trzy turnieje British Opens (1959, 1968, 1974), dwa turnieje PGA Championships (1962, 1972) oraz turniej US Open (1965).

Senior Major Championships: (SUMA: 9)

Trzy Senior PGA Championships (1986, 1988, 1990), Senior US Opens (1987, 1988),trzy Senior British Opens (1988, 1990, 1997) i the Senior Players Championship (1987).

Author Profile: Ewelina Murzicz

This author has published 655 articles so far. More info about the author is coming soon.
Laureat
Golf Fee Card
Logowanie