Angela Stanford pomaga potrzebującym

ImageAngela Stanford nie spoczywa na laurach, choć przy jej zarobkach mogłaby to zrobić bez problemu. Wybiera jednak rzeczywistość, gdzie zmartwienia innych są jej zmartwieniami. Nawet z wyboru.

Golfistka wygrała turniej Bell Micro LPGA Classic  we wrześniu ubiegłego roku inkasując 210 tysięcy dolarów z czego 50 tys. przekazała na 2 kościoły w Galveston w stanie Teksas zniszczone podczas huraganu Ike oraz 20 tys. na rzecz fundacji LPGA by uhonorować zmarłego kilka dni temu weterana  Jeffa Jonesa.

„Myślę, ze Bóg błogosławi ludzi” powiedziała kilka minut po zakończeniu turnieju Kraft Nabisco Championship in Rancho Mirage w Kaliforni (67 dołków). „ Myślę, że pomógł mnie przy tej wygranej. Już od początku tygodnia przeczuwałam coś. Powiedziałam rodzicom, że jeśli wygram, przekaże pieniądze na Kościół. To było błogosławieństwo, a ja podzieliłam się nim z innymi.”

31-letnia golfistka uniezależniła się finansowo zarabiając ponad milion dolarów w ciągu ostatniego półrocza. Większa część sumy pochodziła z wygranej w 3 turniejach wliczając  SBS Open przy Turtle Bay rozpoczynający sezon 2009.

Teraz wygląda na to, że stąpa twardo po ziemi, świadoma faktu, że bogactwo nie jest prawem,  że pieniądze niekoniecznie  mogą przychodzić tak łatwo w przyszłości. To coś o czym często zapominają zawodowi sportowcy.

Nigdy nie bałam się o moje zarobki za wyjątkiem ostatnich kilku lat  - powiedziała USA Today. Część moich obaw pochodzi z częstych porażek na polu, część z przyczyn ekonomicznych. Żyję z gry w golfa, a moje przychody to sprawa przypadku.  

Kryzys ekonomiczny nie oszczędza nikogo. Nawet sportu, zwłaszcza tych mniej popularnych dyscyplin jak golf kobiet. Grafik LPGA zakłada mniejszą liczbę turniejów w tym roku niż w poprzednim. Perspektywy także nie są zachęcające.

„Każdy obecnie to przeżywa w Ameryce” , mówi zawodniczka. „ Myślę, że wszyscy się obawiamy”

Mimo to, wygląda jakby Stanford grała bardziej zdecydowanie w te dni. To bardziej sprawa talentu połączonego z pewnością siebie niż czegokolwiek innego. W ostatnich 10 zawodach tylko raz znajdowała się poza pierwszą siódemką ( miało to miejsce na zawodach  the J Golf Phoenix International). Poza tym wygrała 3 turnieje wliczając pierwszy turniej w 2009 co, jak mówi, potwierdziło jej umiejętności w końcu roku 2008.

"Czasami nie wiesz, czy to dobra passa, czy grasz lepiej" mówi. Myślę, że wygrana na Hawajach dała mi pewność, że naprawdę gram lepiej. To była passa, nawet bardzo dobra, ale ja sama gram lepiej. Zwycięstwo przekonało mnie o tym ostatecznie.
Stanford zakończyła rundę z wynikiem o jedno uderzenie gorszym niż liderki Brittany Lincicome oraz o 2  uderzenia lepszym od najlepszego rezultatu w pięciu poprzednich występach w  Kraft Nabisco. Tamten wynik zaskoczył ją kompletnie.

Myślę, że odzyskałam wiarę w siebie -   mówi - Wierzę, że mogę grać lepiej. Czuję, ze mogę podkręcić piłkę jeszcze bardziej, w taki sposób w jaki powinnam na tych zawodach. W poprzednich edycjach nie byłam wystarczająco przygotowana..


Wygląda na to, że Stanford jest w znakomitej formie – szóste miejsce w rankingu na świecie mówi samo za siebie (nie wliczając głównych zawodów). W 2003 odpadła w eliminacjach do US Women Open w pojedynku z Hilary Lunke.

Ale jej gra jest teraz lepsza. Patrząc na jej zdecydowanie widać, że nie chodzi tylko o pieniądze, tu chodzi o coś więcej.

 

John Strege

tłum. Michał Baran

Author Profile: Ewelina Murzicz

This author has published 655 articles so far. More info about the author is coming soon.
Laureat
Golf Fee Card
Logowanie